Gigant smartfonów Xiaomi Corp. stał się najnowszą chińską grupą technologiczną, która stała się celem administracji Trumpa, z niespodziewanym dodaniem do amerykańskiej czarnej listy inwestycyjnej, która spowodowała gwałtowny spadek akcji.

Włączenie niewłaściwych analityków i inwestorów Xiaomi.Xiaomi, firmie zajmującej się elektroniką użytkową, która koncentruje się na telefonach komórkowych i sprzęcie AGD, udało się uniknąć presji ze strony Stanów Zjednoczonych, nawet gdy Waszyngton dokręcał śruby chińskim grupom technologicznym, w tym Huawei Technologies Co., które starały się ograniczyć jego dostęp do technologii. Amerykańska technologia i finansowanie.

Akcje Xiaomi wzrosły ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a firma szybko zyskała udział w rynku.Według Gartnera w trzecim kwartale 2020 r. wyprzedził Apple Inc., stając się trzecim co do wielkości producentem smartfonów na świecie.

W czwartek Departament Obrony USA dodał Xiaomi do listy firm, które według niego wspierają chińską armię.Zgodnie z warunkami dekretu prezydenta Trumpa oznaczenie oznacza, że ​​po 60 dniach amerykańscy inwestorzy nie będą mogli kupować akcji Xiaomi i mają rok na sprzedaż istniejących udziałów.

Notowane na giełdzie w Hongkongu akcje Xiaomi spadły w piątek o prawie 14%, zanim zamknęły się o 10% niżej.

Firma poinformowała w piątek, że oferuje produkty i usługi do użytku cywilnego i komercyjnego oraz że nie jest własnością chińskiego wojska, nie jest przez nie kontrolowana ani z nim powiązana.W zgłoszeniu na giełdę powiedział również, że nie jest to „komunistyczna chińska firma wojskowa” w rozumieniu Stanów Zjednoczonych.

Xiaomi powiedziało, że podejmie odpowiednie środki, aby chronić siebie i swoich akcjonariuszy.

„Nie przyszło mi do głowy, że zostanie sklasyfikowana jako chińska firma wojskowa” – powiedział Kevin Chen, analityk sprzętu telekomunikacyjnego i technologicznego w China Merchant Securities.„Ale przynajmniej nie ma go na liście podmiotów” – powiedział.

Ponieważ Xiaomi nie znajduje się na liście podmiotów Departamentu Handlu, która ogranicza firmom eksportowanie technologii pochodzących z USA do firm nielicencjonowanych, Chen powiedział, że firma może nadal korzystać z chipów Qualcomm i systemu operacyjnego Android.przez Alphabet Inc.

W przeciwieństwie do Huawei, którego sprzedaż zagraniczna spadła z powodu ograniczeń dostaw w USA, Chen powiedział, że Xiaomi ma duże szanse na zdobycie udziału Huawei w rynku smartfonów w Europie.

Paul Triolo, analityk w firmie konsultingowej Eurasia Group zajmującej się doradztwem w zakresie ryzyka politycznego, powiedział, że czarna lista Xiaomi jest tajemnicą i nie ma żadnych znaczących powiązań z Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą.„Kryteria włączenia pozostają nieprzejrzyste” – powiedział.

Oprócz Xiaomi, w czwartek do listy dodano notowaną w Szanghaju Advanced Micro-Fabrication Equipment Inc., państwowego producenta samolotów Commercial Aircraft Corp. z Chin, czyli Comac, oraz sześć innych firm.

Przed inkorporacją dziewięciu spółek w czwartek zakaz inwestowania obejmował już 35 spółek, wiele z nich to duże konglomeraty z licznymi jednostkami notowanymi na giełdzie.Departament Skarbu powiedział, że doda do listy spółki zależne firmy i powiedział, że zakaz rozciąga się na niektóre jednostki, których nazwy ściśle odpowiadają nazwom zakazanych podmiotów.

W tym tygodniu The Wall Street Journal poinformował, że oczekuje się, że rząd USA zezwoli Amerykanom na dalsze inwestowanie w chińskich gigantów technologicznych Alibaba Group Holding Ltd., Tencent Holdings Ltd. i Baidu Inc. dodaj dziewięć innych firm.

Triolo powiedział, że najnowsza lista była „prawie na pewno ostatnią salwą” w ostatnich dniach administracji Trumpa.Powiedział, że nadchodząca administracja Bidena prawdopodobnie dokona przeglądu najnowszych dodatków w ciągu 60 dni przed wejściem w życie ograniczeń, a następnie może odwrócić lub zmodyfikować działania.